
Koszalin i jego okolice mierzą się z wyzwaniami na rynku pracy, które mogą niepokoić mieszkańców. Najnowsze dane Powiatowego Urzędu Pracy pokazują, że liczba osób pozostających bez zatrudnienia wciąż jest wysoka. Na koniec stycznia 2025 roku w ewidencji figurowały 4 843 osoby bezrobotne. W samym Koszalinie zarejestrowanych było 2 449 osób, natomiast w powiecie koszalińskim – 2 394. Niepokojące jest to, że prawie połowę z nich stanowią kobiety – 2 499 osób, co może wskazywać na trudniejszą sytuację zawodową tej grupy społecznej.
Dwa światy – Koszalin i powiat koszaliński
Różnice między Koszalinem a okolicznymi gminami są wyraźne, jeśli spojrzymy na stopę bezrobocia. W mieście wynosi ona 5,1%, co choć nie jest wynikiem dramatycznym, wciąż stanowi wyzwanie dla lokalnego rynku pracy. Natomiast w powiecie koszalińskim stopa bezrobocia sięga już 12,4%, co pokazuje, jak trudna jest sytuacja w mniejszych miejscowościach.
Szczególnie wysoki wskaźnik bezrobocia odnotowano w gminach Polanów (9%) oraz Bobolice (8,7%), gdzie mieszkańcy mają największe trudności ze znalezieniem pracy. Lepsza sytuacja panuje w gminach Biesiekierz (4,6%), Świeszyno (4,7%) oraz Mielno (5,4%). To sugeruje, że regiony bliżej Koszalina lub posiadające rozwiniętą infrastrukturę turystyczną radzą sobie lepiej.
Długotrwałe bezrobocie – największy problem regionu
Analizując strukturę bezrobocia, można zauważyć, że prawie połowa osób pozostających bez pracy zmaga się z nią długoterminowo. W Koszalinie takich osób jest 1 070, a w powiecie koszalińskim 1 302. To oznacza, że wielu mieszkańców przez długi czas nie jest w stanie znaleźć zatrudnienia, co może prowadzić do wykluczenia społecznego.
Grupą, która ma największe trudności ze znalezieniem pracy, są osoby powyżej 50. roku życia. W Koszalinie stanowią oni 33,7% wszystkich bezrobotnych, a w powiecie koszalińskim 31,3%. Równie trudna sytuacja dotyczy osób bez kwalifikacji zawodowych – w powiecie to niemal 40% wszystkich zarejestrowanych w urzędzie pracy. Widać więc, że rynek coraz bardziej premiuje osoby z doświadczeniem i specjalistycznymi umiejętnościami, a pozostali pozostają w tyle.
Wśród bezrobotnych sporą grupę stanowią także osoby młode, do 30. roku życia. W Koszalinie to 16,1%, a w powiecie – 20,8%. Warto jednak zauważyć, że im młodsza grupa, tym problem jest mniejszy. Wśród osób do 25. roku życia odsetek bezrobotnych wynosi już tylko 8,2% w Koszalinie i 10,1% w powiecie. Może to oznaczać, że młodzi ludzie albo szybciej znajdują zatrudnienie, albo migrują do większych miast w poszukiwaniu pracy.
Czy są szanse na poprawę sytuacji?
Powiatowy Urząd Pracy w Koszalinie stara się podejmować działania wspierające osoby bezrobotne, ale liczby pokazują, że w styczniu 2025 roku aktywność w tym zakresie była niewielka. W ramach programów aktywizacyjnych odbyły się zaledwie dwie interwencyjne prace i przyznano jedną dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Zrefundowano także koszty doposażenia czterech stanowisk pracy. Jednak w wielu obszarach działania urzędu były zerowe – nie przeprowadzono żadnych szkoleń, staży ani robót publicznych.
Z drugiej strony, na rynku pojawiły się oferty pracy – w styczniu 2025 roku w urzędzie pracy zgłoszono 298 ofert, z czego 200 dotyczyło Koszalina, a 98 powiatu koszalińskiego. Nie jest to liczba imponująca w stosunku do prawie 5 tysięcy bezrobotnych, ale daje pewne możliwości osobom aktywnie poszukującym zatrudnienia.
Czy lokalny rynek pracy potrzebuje gruntownych zmian?
Biorąc pod uwagę wszystkie dane, widać, że problemem nie jest tylko sama liczba osób bezrobotnych, ale także ich struktura. Wysoki odsetek osób długotrwale bezrobotnych, brak kwalifikacji zawodowych i trudności osób po 50. roku życia ze znalezieniem pracy to największe wyzwania, przed którymi stoi Koszalin i powiat koszaliński.
Powiatowy Urząd Pracy w Koszalinie
ul. Racławicka 13
75-620 Koszalin
telefon: +48 94 34 55 700
Skrytka ePUAP: /pupkoszalin/SkrytkaESP
Skrytka e-Doręczeń: AE:PL-65184-19279-FGTSH-23
Czy rozwiązaniem mogłyby być intensywne programy szkoleniowe, które pomogą ludziom zdobyć nowe umiejętności? A może miasto i region potrzebują większych inwestycji, które stworzą nowe miejsca pracy? Pewne jest jedno – jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, problem bezrobocia może się utrwalić, a jego skutki będą odczuwalne nie tylko na rynku pracy, ale także w całej lokalnej społeczności.